poniedziałek, 19 kwietnia 2010

Polski wywiad śledził lot prezydenckiego tupolewa

Służba Kontrwywiadu Wojskowego (SKW) śledziła parametry lotu Tu-154 do Smoleńska. – Był monitorowany, bo była to maszyna wojskowa.

Informacje, które wpływały do SKW, były zbliżone do tych przesyłanych przez zwykłe urządzenia GPS. Były to dane m.in. o położeniu maszyny, jej wysokości i prędkości.

Z ustaleń wynika, że SKW najprawdopodobniej już w momencie katastrofy posiadała też nagrania m.in. rozmów pilotów samolotu z wieżą kontroli lotów. Wojskowe służby mają bowiem tajną stację nasłuchową. SKW nie chce jednak oficjalnie komentować sprawy.

Rzeczpospolita, 19 kwietnia 2010

1 komentarz:

Vicepresident pisze...

ale to chyba nieprawda jest i SKW nie ma tego typu danych. może Amerykanie? ale raczej nie polskie służby.