Służba Kontrwywiadu Wojskowego (SKW) śledziła parametry lotu Tu-154 do Smoleńska. – Był monitorowany, bo była to maszyna wojskowa.
Informacje, które wpływały do SKW, były zbliżone do tych przesyłanych przez zwykłe urządzenia GPS. Były to dane m.in. o położeniu maszyny, jej wysokości i prędkości.
Informacje, które wpływały do SKW, były zbliżone do tych przesyłanych przez zwykłe urządzenia GPS. Były to dane m.in. o położeniu maszyny, jej wysokości i prędkości.
Z ustaleń wynika, że SKW najprawdopodobniej już w momencie katastrofy posiadała też nagrania m.in. rozmów pilotów samolotu z wieżą kontroli lotów. Wojskowe służby mają bowiem tajną stację nasłuchową. SKW nie chce jednak oficjalnie komentować sprawy.
Rzeczpospolita, 19 kwietnia 2010
1 komentarz:
ale to chyba nieprawda jest i SKW nie ma tego typu danych. może Amerykanie? ale raczej nie polskie służby.
Prześlij komentarz