sobota, 23 sierpnia 2008

Maja Włoszczowska w brązowej tonacji

28 lipca 2008 - 0:01
Maja Włoszczowska, najlepsza polska zawodniczka w kolarstwie górskim umie podkreślić swoją kobiecość.

Brąz to ulubiony
Brąz to ulubiony kolor Mai Włoszczowskiej. (Archiwum)

Maja Włoszczowska, najlepsza polska zawodniczka w kolarstwie górskim ceni sobie wygodę w doborze ubioru, chociaż nie unika także strojów podkreślających jej kobiecość i świetną figurę.

Delikatny makijaż, spódnica za kolano lub ulubione dżinsy, do tego długie drewniane kolczyki oraz ulubione perfumy - to styl jaki najbardziej odpowiada wielokrotnej złotej medalistce Mai Włoszczowskiej.
Na co dzień podczas spaceru po mieście Maję można spotkać ubraną w koszulkę bawełnianą, nie koniecznie z ogromnym dekoltem, ale bardziej typu polo oraz w wygodnych dżinsach lub damskich spodniach - bojówkach. W takim oto stroju nasza sportsmenka czuje się najswobodniej i najlepiej.

- W mojej szafie dominują stroje praktyczne, chociaż lubię czuć się kobieco w tym, co noszę. Nie unikam zatem spódnic, takich do kolan czy trochę dłuższych. Buty raczej na płaskim obcasie lub sportowe. Najchętniej ubieram się w tonacji brązowej. To mój ulubiony kolor - mówi Maja Włoszczowska.

Intensywne treningi na rowerze, sprawiają że Maja nie musi się martwić o figurę, ale za to musi ukrywać strojem…otarte kolana. - W kolarstwie górskim najczęstszymi kontuzjami są otarte kolana, dlatego też moja słabość do spódnic zakrywających kolana jest całkowicie zrozumiała - śmieje się Maja Włoszczowska. - Dodatkowo strojami trzeba zakryć braki w opaleniźnie. Nasze stroje do treningu umożliwiają nam opalanie tylko przedramion i nóg powyżej kolan, więc muszę myśleć o tym, żeby ubrania nie pokazywały wszystkiego.



Na eleganckie wieczory Maja najczęściej zakłada skromne, kobiece stroje, najlepiej utrzymane w tonacjach ciemnych. - Lubię rozkloszowane spódnice i klasyczne bluzki. Wolę takie połączenie, niż jednolite suknie. Nie lubię wyzywających kreacji, tylko takie które mają w sobie urok i czar. Nie rzucają na kolana swoim wyrafinowaniem, a skromnością - mówi Maja.

Jako typowa kobieta Maja nie zapomina również o dodatkach do strojów. - Zawsze muszą być kolczyki, przepadam zawłaszcza za długimi wpinkami do uszu. Na szyję lubię zawieszać wisiorki, najchętniej wyprodukowane z drewna - mówi. Sportsmenka nie lubi ostrego i wyzywającego makijażu. Jeśli już jest takowy, to najczęściej nie rzucający się w oczy. - Używam błyszczyka do ust i bardzo delikatnie podkreślam oczy cieniami lub kredką. Niewielka ilość podkładu i makijaż gotowy! - dodaje. Maja mówi, ze bardzo długo szukała swojego zapachu perfum i dopiero niedawno znalazła swój ulubiony. - To zapach "Amor Amor” firmy Cacharel. Zawiera wszystko, to czego oczekiwałabym po dobrych perfumach. Bardzo mi odpowiada ten zapach - twierdzi Maja.

Brak komentarzy: