sobota, 23 sierpnia 2008

Maja Włoszczowska - mix o sobie

Maja Mix
... była sparaliżowana
Maja Włoszczowska

Majka Włoszczowska, srebrna medalistka mistrzostw świata uważana za jedną z najładniejszych polskich sportsmenek.

Co do błota, to wszyscy mówią, że mam przechlapane, ciągle w tym błocie. A ja to lubię, bo to takie hardcorowe, jest to też pokonywanie własnych barier - mówi Maja.

Kocha błotko! ... nadal czeka na złoto olimpijskie.....Moja mama była zawsze nastawiona do życia "pro sportowo". Kolarstwo to piękny sport. Pierwsze zawody? Pojechałam i wygrywałam. ...... Po drodze między startami zdałam maturę prawie na samych piątkach....Lubię kolarstwo ..... nie muszę przez cztery godziny pływać w basenie i oglądać kafelków. .... tylko jadę do lasu, mam kontakt z naturą, oglądam zwierzątka, łykam świeże powietrze. Mój sport doskonale kształtuje sylwetkę, jest idealny do gubienia tłuszczu. Wszyscy się dziwią, że jestem taka smukła i szczupła, według wielu powinnam wyglądać jak wielka herod-baba :). Dzięki kolarstwu górskiemu mięśnie robią się bardziej smukłe, a sylwetka jest niemal doskonała. Na rowerze można robić całe eskapady, zjeździłam niemal całą Francję. Kiedyś nawet potrącił mnie samochód, ale to był starszy Pan.

Mnie osobiście kolarstwo górskie kojarzy się z błotem, siniakami, odrapaniami i upadkami. I jakoś nie mogę dopasować do tej wizji młodej ładnej dziewczyny. Gdybym pokazała kolana, to faktycznie mam na nich trochę blizn, ale mój sport jest dla t w a r d z i e l i ...... a ja uwielbiam wyzwania. Rower na którym jeżdżę kosztuje około 30 tysięcy złotych. Trudno zresztą to określić, bo kupujemy rowery na części, a potem skręcamy do kupy. Chłopaków? Czasami trochę odjeżdżam. Często podczas treningów uczepia mnie się na kole jakiś amator, który stara się udowodnić, że jest lepszy. Wygrać z wicemistrzynią świata to dla niego rarytas. Choć ja uważam siebie za stuprocentowego sportowca, a często mówi się tak - ładna dziewczyna, a przy okazji uprawia sport. Czasami oczywiście pojawiają się propozycje matrymonialne. To miłe, jednak odrzucam je, bo zabrakłoby mi czasu na trening.

Rywalki z którymi się ścigałam w Atenach były oswojone z atmosferą olimpiady, a ja tydzień przed imprezą panicznie się stresowałam. Był płacz, totalna panika. W samych Atenach byłam po prostu sparaliżowana.

Na lotnisku przed wylotem dziennikarz powiedział mi, że na razie trwa kiepska passa naszych sportowców - same czwarte, piąte miejsca i spytał: Czy Pani to w końcu przełamie? Gość mnie rozwalił - czwarte, piąte miejsce, złe? Poczułam nagle ogromną presje. Ale .. nie udało się. Mam więc jeszcze sporo czasu przed sobą, z roku na rok cały czas idę do przodu. Kolarstwo to koszmarny wysiłek, w dodatku cały czas trzeba walczyć o pozycje.

Studiuje matematykę finansową, a konkretniej zajmuję się liczeniem i oceną ryzyka w bankowości i ubezpieczeniach. Jednak nie widzę się w przyszłości, gdzieś na zapleczu banku, raczej chciałabym być blisko sportu. Mój wykładowca od procesów stochastycznych nauczył nas jednego: nie ma zdarzeń niemożliwych. Jednak ja myśli, że nie zdobędę medalu nie dopuszczam do siebie. Jeśli nie w Pekinie, to może w Londynie.

Uprawianie sportu to nie tylko ciężkie treningi, zawody i wyrzeczenia, które są nagradzane zwycięstwami. To także podróże będące nieodłącznym elementem życia każdego sportowca.

Co prawda nasze podróże często ograniczają się do lotniska, hotelu i trasy wyścigu, to jednak z każdego wyjazdu udaje się coś uszczknąć. Dzięki kolarstwu odwiedziłam mnóstwo wspaniałych miejsc, przede wszystkim w Europie, gdyż to ona jest kolebką kolarstwa górskiego.

Kocham podróże dla samego podróżowania. Po mamie odziedziczyłam uwielbienie do życia w ciągłym ruchu i nie potrafię usiedzieć długo na jednym miejscu. Zza kierownicy mojej dwukołowej maszyny odwiedzam naprawdę piękne i fascynujące miejsca. W październiku br. byłam na pierwsze od 4 lat prawdziwe wakacje :) na Teneryfę (przy okazji zrobiłam rekonesans przed przyszłorocznym zgrupowaniem na tej wyspie). Było wspaniale.

Maja Włoszczowska (ur. 9 listopada 1983r.) studentka matematyki, według wielu znawców kolarstwa najbardziej utalentowana zawodniczka MTB w Polsce. Historyczna, pierwsza mistrzyni świata w maratonie rowerowym MTB (2003), wicemistrzyni świata MTB juniorek (2000), mistrzyni Europy MTB juniorek (2001), wicemistrzyni Europy (2004, 2005) i świata MTB (2004, 2005), szósta zawodniczka igrzysk olimpijskich w Atenach 2004. Jest profesjonalistką w każdym calu. Jej ulubione kolory to żółty i niebieski. Uwielbia czekoladę z orzechami. Nie lubi polityki. Mieszka we Wrocławiu gdzie studiuje matematykę na Politechnice Wrocławskiej, Wydział Podstawowych Problemów Techniki.

Brak komentarzy: