Igor Bezler, "Diabeł", rozmawia z rosyjskim wojskowym Vasilijem Geraninem
Bezler: - Przed chwilą zestrzelono samolot, grupa "Miniora", spadł za Jenakijewem.
Geranin: - Piloci, gdzie są piloci?
Bezler: - Pojechali szukać i fotografować zestrzelony samolot, dymi się.
Geranin: - Ile minut temu?
Bezler: - Jakieś 30 minut.
Rozmawia dwóch prorosyjskich separatystów o pseudonimach Major i Grek
"Major": - Czernuchinowcy właśnie samolot strącili. Kozacy, którzy stoją koło Czernuchina na posterunku drogowym. Samolot się rozleciał w powietrzu w rejonie kopalni Piotropawłowskiej.
"Grek": - Co tam u was?
"Major": - Mówiąc krótko - stuprocentowo samolot cywilny.
"Grek": - Dużo tam ludzi?
"Major": - Bardzo. Szczątki padały prosto w podwórza.
"Grek": - Samolot jaki?
"Major": - Jeszcze nie wiem. Nie byłem przy głównej części. Zacząłem patrzeć tam, gdzie pierwsze ciała spadały. Tam są resztki wewnętrznych dźwigarów, fotele, ciała.
"Grek": - Jest coś z uzbrojenia?
"Major": - Nic kompletnie. Rzeczy cywilne, resztki medyczne, ręczniki, papier toaletowy.
"Grek": - Są dokumenty?
"Major": - Tak. Studenta indonezyjskiego. Z Uniwersytetu Thompsona.
Siergiej Piotrowski ps. Chmurnyj (oficer GRU) rozmawia z donieckim bojownikiem "Buriatem"
- Halo, Nikołajewicz, a dokąd mamy wieźć tę piękność?
- Którą tę?
- Tak, co ją przywiozłem, ja właśnie w Doniecku.
- M, MB?
- Tak, Buk, Buk.
- Zrozumiałem. Ona jest z ekipą?
- Tak.
- Nie trzeba jej nigdzie chować, ona zaraz pójdzie tam. Zrozumiałeś gdzie.
Igor Bezler, "Diabeł", rozmawia z rosyjskim wojskowym Vasilijem Geraninem
Bezler: - Przed chwilą zestrzelono samolot, grupa "Miniora", spadł za Jenakijewem.
Geranin: - Piloci, gdzie są piloci?
Bezler: - Pojechali szukać i fotografować zestrzelony samolot, dymi się.
Geranin: - Ile minut temu?
Bezler: - Jakieś 30 minut.
Rozmawia dwóch prorosyjskich separatystów o pseudonimach Major i Grek
"Major": - Czernuchinowcy właśnie samolot strącili. Kozacy, którzy stoją koło Czernuchina na posterunku drogowym. Samolot się rozleciał w powietrzu w rejonie kopalni Piotropawłowskiej.
"Grek": - Co tam u was?
"Major": - Mówiąc krótko - stuprocentowo samolot cywilny.
"Grek": - Dużo tam ludzi?
"Major": - Bardzo. Szczątki padały prosto w podwórza.
"Grek": - Samolot jaki?
"Major": - Jeszcze nie wiem. Nie byłem przy głównej części. Zacząłem patrzeć tam, gdzie pierwsze ciała spadały. Tam są resztki wewnętrznych dźwigarów, fotele, ciała.
"Grek": - Jest coś z uzbrojenia?
"Major": - Nic kompletnie. Rzeczy cywilne, resztki medyczne, ręczniki, papier toaletowy.
"Grek": - Są dokumenty?
"Major": - Tak. Studenta indonezyjskiego. Z Uniwersytetu Thompsona.
Siergiej Piotrowski ps. Chmurnyj (oficer GRU) rozmawia z donieckim bojownikiem "Buriatem"
- Halo, Nikołajewicz, a dokąd mamy wieźć tę piękność?
- Którą tę?
- Tak, co ją przywiozłem, ja właśnie w Doniecku.
- M, MB?
- Tak, Buk, Buk.
- Zrozumiałem. Ona jest z ekipą?
- Tak.
- Nie trzeba jej nigdzie chować, ona zaraz pójdzie tam. Zrozumiałeś gdzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz