poniedziałek, 7 lipca 2014

Giertych: z Donaldem jestem na ty

– GIERTYCH W ROZMOWIE Z NAJSZTUBEM O SPOTKANIU Z NISZTOREM: „Ewidentnie były to negocjacje. Miałem upoważnienie od klienta na zaoferowanie 450 tys. zł. Nisztor był z takiej sumy bardzo niezadowolony, chciał o wiele więcej. (…) W każdym razie proponował mi przesłanie książki, żebym mógł ocenić jej wagę dla rodziny Kulczyków. Potem to zrobił, mam ją do dzisiaj. (…) Nie doszliśmy do porozumienia, ale umówiliśmy się na dalsze kontakty. Były, choć już nie w formie spotkania. Po jakimś czasie od swojego klienta dostałem informację, że sprawa jest nieaktualna, więc ich zaprzestałem".–

GIERTYCH DO NAJSZTUBA O SWOJEJ ROLI W RZĄDZIE KACZYŃSKIEGO: „Może pan sobie urządzać kpiny, ale to ja rozwaliłem ten rząd. I jestem z tego dumny. „Tyle głów jednym ściąć zamachem, jak Samson, jednym wstrząśnieniem kolumny zburzyć gmach cały i runąć pod gmach". Skoro pan chciał Konrada Wallenroda, to proszę bardzo".–

GIERTYCH O LPR: „Do tego LPR sprzed lat bym chyba nie pasował. (…) My się przyjaźniliśmy z Donaldem Tuskiem, Rokitą, Schetyną, itd., grywaliśmy z nimi po cichu w piłkę, w koszykówkę. Gdyby wówczas się o tym dowiedział nasz elektorat, toby nas rozszarpał. Ale taka była rzeczywistość. Jestem z Donaldem Tuskiem na „ty" od lat, a w rządzie PiS nie byłem z nikim na „ty".–

GIERTYCH O SWOIM WIZERUNKU: „Nadal jestem konserwatywny i tutaj moje poglądy mi się niewiele zmieniły. Ale poprzedni mój wizerunek społeczny wynikał po pierwsze z pewnego przejaskrawienia medialnego, a po drugie z tła, na którym występowałem w klubie i partii, gdzie miałem ludzi głoszących poglądy kompletnie od czapy".

©2014®

Brak komentarzy: