niedziela, 1 lipca 2012

dobre i mocne. o religii i Jezusie

Kowalski był producentem gwoździ. Poszedł do agencji reklamowej, aby ta zrobiła mu reklamę. Po tygodniu miał się zgłosić co też uczynił. Przychodzi i puszczają mu projekcję:
Golgota, na krzyżu Jezus, a obok niego napis: Gwoździe Kowalskiego przebiją wszystko.
Kowalski obrażony mówi:
– Panowie, to nie może tak być. Zróbcie coś innego.
Zgodzili się i kazali przyjść za tydzień. Po tygodniu Kowalski znowu pojawia się w agencji, a tam Golgota, Jezus przybity do krzyża i napis: Gwoździe Kowalskiego utrzymają wszystko.
No to Kowalski się zdenerwował i z oburzeniem krzyczy:
– Panowie, ja jestem człowiek religijny i w mojej reklamie nie może być Jezusa. Koniec i kropka.
Zgodzili się i kazali przyjść za tydzień. Po tygodniu Kowalski pojawia się i po raz 3 puszczają mu reklamę: Golgota, pusty krzyż i napis: Gdyby użyli gwoździ Kowalskiego, to by nie uciekł.


Jezus biegnie po jeziorze i krzyczy:
– Tato, tato daj popływać.

– Jezus idzie po polu marchewek, nagle się potknął...
– Co zrobił?
– Zmarchwiwstał.


Spaceruje Ewa po raju i spotyka bociana.
Bocian pyta: czemu jesteś taka smutna?
E: bo nie mam dziurki i Adam mnie nie chce
B: to rozchyl nogi ja Cię dźgnę i będziesz miała dziurkę.
( i od tamtej pory bociany mają czerwone dzioby)
Następnego dnia idzie smutna Ewa po raju, spotyka pawiana. Pawian pyta: dlaczego jesteś smutna?
E: bo mam już dziurkę ale Adam woli owłosioną ... Pawian wyrwał sobie kępkę włosów z tyłka i dał ją Ewie.
(i od tamtej pory pawiany mają gołą czerwoną dupkę)
I znowu smutna Ewa siada nad brzegiem morza i podpływa śledź.
Ś: czemu jesteś smutna?
E: bo mam już dziurkę, do tego owłosioną ale Adam mnie nie chce bo jest za ciasna
Ś: to wejdź po pas do wody a ja Ci wpłynę i ci ją rozwiercę
(i od tamtej pory nie wiadomo czy śledź pachnie cipką czy cipka śledziem)

Jezus przed ostatnią wieczerzą daje 20zł św. Piotrowi i mówi:
- Kup coś na kolację, tylko z głową bo to nasze ostatnie pieniądze.
Po modlitwie wraca do wieczernika, a tam zabawa na bogato: koks, dziwki, alkohol. Zdziwiony Jezus pyta św. Piotra:
- Skąd wziąłeś hajs na to wszystko?!
Na co uradowany Piotr odpowiada:
- Judasz coś sprzedał.

Brak komentarzy: