poniedziałek, 21 marca 2011

Silnik Tupolewa ZMIELIŁ CIAŁA jak maszynka do mięsa

z forum wzięte

Wysłałam tę informację do SuperExpresu, ale napiszę tutaj, bo nie chcieli opublikować. Chciałabym, żeby trafiła ona do jak największej liczby odbiorców.

Jestem narzeczoną pracownika MSWiA. Proszę o więcej nie pytać. Mam informacje dotyczące katastrofy smoleńskiej, które nie są może sensacyjne, ale których nikt dotychczas nie opublikował, ponieważ nie są jawne.

Oto one:
- NIE BYŁO WYBUCHU . Ciała ofiar katastrofy były poobdzierane z ubrań i POKAWAŁKOWANE, ponieważ kapitan Protasiuk zwiększył ciąg. Kiedy samolot się rozpadał, środkowy silnik wyrwał się z ogona i przeleciał przez kabinę pasażerską JAK MASZYNKA DO MIESA. Właśnie dlatego Ewa Kopacz opisuje 200 kg ludzkich szczątków, z których części nie udało się zidentyfikować.

- Gdyby kapitan trenował na trenażerze, przy manewrze, który zastosował w Smoleńsku, zawsze by się rozbijał. Autopilot tupolewa jest tak skonstruowany, że stery "odbijają" przy gwałtownym ich pociągnięciu. W efekcie samolot na dużym ciągu wbił się w ziemię.

- Gdyby tupolew się nie obrócił do góry nogami ( duży ciąg i urwane skrzydło ), gdyby wylądował na podwoziu, ono przyjęłoby na siebie impet uderzenia. Podwozia Tu 154 M zostały przystosowane do lądowań z paliwem. Muszą być wytrzymałe.

Brak komentarzy: