niedziela, 4 października 2009

NIKE 2009. Finaliści i zwycięzca

laureat NIKE 2009

poeta Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki

Piosenka o zależnościach i uzależnieniach







GULASZ Z TURULA


W piątek zetknąłem się w Empiku (czekając na N-89) z esejem pół-Wegra Vargi. Może to i ciekawe, czytać o kompleksie braci Węgrów marzących o WIELKIM PAŃSTWIE, a tkwiących w trybach postkomunistycznego tworu, najpierw wyjadanego przez krwiożerczy kapitalizm, a teraz uzdrawianego przez balsamistyczne euro z UE. W sportach zespołowych praktycznie się nie liczą, wyłaczając waterpolo i epizody w handballu. Indywidualnie sportowo i tak są lepsi od Polaków w olimpijskich szrankach, ale kompleks po traktacie z Trianon z 4 VI 1920 wciąż jest u nich obecny.

Cytat z wikipedii:
W wyniku ustaleń traktatu Węgry utraciły dostęp do morza, niemal dwie trzecie ludności (pozostało 8 z 21 milionów) oraz dwie trzecie (pozostało 93 tys. km2 z 325 tys. km2) obszaru państwa. Poza granicami Węgier znalazło się 5 milionów Węgrów. Konsekwencje tych ustaleń z niewielkimi zmianami pozostają w mocy do dnia dzisiejszego.
Wiadome jest, że węgierskie kobiety są atrakcyjnymi nimfami. Znanymi mi nie tyle z widoków z budapesztańskich ulic co ekranowych rozebrań w rytmie gimnastycznych ruchów porno.

Postaram się następnym razem dokładniej przestudiować węgierskie eseje Krzysztofa Vargi.

FABRYKA MUCHOŁAPEK

O żydowskim namiestniku w gettcie łódzkim czytałem kiedyś w Polityce. Rumkowski bo tak się nazywał to postać tragiczna. Niemcy umieścili go na stanowisku szefa całego getta odpowiedzialnego za dostarczanie Rzeszy i siły roboczej i paliwa do krematoriów. I właśnie na tym polegał jego dramat. Miał dostarczyć Niemcom ileś tam tysięcy mieszkańców getta, załadować ich do wagonów kolejowych i wysłać do obozów śmierci. Miał w ciągu kilku dni wybrać spośród swoich braci i sióstr i wysłać na śmierć. Misję wypełnił.
A z getta żydiowskiego uratowało się najwięcej Żydów

Rumkowski w zestawieniu ze zmarłym 2 dni temu Edelmanem. Pierwszy współpracował, ostatni podjął trud walki. Obu oceniła historia i sam Jahwe.

PAŁAC OSTROGOCKICH
Główny bohater też mieszka z rodzicami tak jak i autor tego bloga. W dodatku jest heroinistą co nie należy tłumaczyć jako "bohater". Narkoman po prostu, z zawalonym własnym światem. A ponieważ książeczki nie czytałem nie wiem czy na jej kartach dotrzemy do szczęśliwego finału w którym wydobędzie się z życiowego bagienka.

P.S. autor jest rudym grubaskiem, fotki tutaj i tu też

to co poniżej jest produkcji wyborczej.pl i Gazety Wyborczej - sponsora nagród NIKE

Andrzej Bart: Fabryka muchołapekAndrzej Bart „Fabryka muchołapek”

Pisarz relacjonuje wyimaginowany łódzki proces sądowy Chaima Rumkowskiego, przewodniczącego Judenratu w getcie... »

Wraca pytanie - czy Rumkowski, który w 1944 r. zginął w Auschwitz, był współpracownikiem okupanta, czy ofiarą - świadom zbliżającej się Zagłady organizował życie getta tak, żeby ratować, kogo się da? "To książka wykarbowana na moich plecach przez 25 lat. (...) Kiedy byłem chłopakiem, dowiedziałem się (...), że - ponoć - Żydzi idący na śmierć wrzucili go żywcem do krematoryjnego pieca. Bardzo mnie to trąciło jako dzieciaka" - mówi o swojej powieści Bart.

Inga Iwasiów: BambinoInga Iwasiów

Iwasiów zastanawia się nad tożsamością niemieckiego i polskiego miasta i daje panoramę całego PRL-u... »
Ignacy Karpowicz: GestyIgnacy Karpowicz

Nowa powieść w dorobku autora „Niehalo” i „Cudu”... »
Tomasz Piątek: Pałac OstrogskichTomasz Piątek. W tle Pałac Ostrogskich na Tamce

Powraca wątek naczelny w twórczości Piątka, m.in. ze słynnej "Heroiny":... »
"jestem narkomanem, w ciągu całego mojego » dorosłego «życia wydałem na narkotyki, alkohol, restauracje i taksówki około miliona złotych, dlatego nie mam domu i mieszkam z rodzicami" - przyznaje narrator. Sam autor powiada: "To książka o tym, jak ktoś próbuje się wyplątać z bycia przedmiotem i znowu wrócić do człowieczeństwa, odrodzić się. Mieć w życiu wybór". Miesza się tu wspomnienie własne, eseistyka i powieściowa fantazja. Tytułowy warszawski Pałac Ostrogskich w tle.

Bohdan Sławiński: Królowa tiramisu"Królowa tiramisu", Bohdan Sławiński

Autor znakomicie, z wielkim wyczuciem stylu i językową werwą, prowadzi nas przez to pole minowe spraw, z których... »
Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki: Piosenka o zależnościach i uzależnieniachEugeniusz Tkaczyszyn-Dycki

Nowy tom poetycki autora tomów „Kamień pełnego pokarmu”, „Dzieje rodzin polskich”, laureata Nagrody Literackiej... »

Ostatnia powieść Vargi, „Nagrobek z lastryko”, traktowała o polskiej historii i symbolach, teraz, w tomie esejów,... »

"To książka błazeńsko smutna i dowcipnie gorzka. Opowiada w niej Krzysztof Varga o współczesnym społeczeństwie węgierskim, które nie może wyzwolić się z tęsknot do wielkości. A ponieważ historia poskąpiła Węgrom wiktorii, więc przekształcili oni kuchnię narodową w paradoksalne pole bitwy. () Ale przy okazji stół biesiadny zamieniają w szczególne więzienie tożsamości" - pisał o "Gulaszu turula" Przemysław Czapliński.


Laureaci Poprzednich edycji
11:51-12:58 20:17 ND 4 X 2009

Brak komentarzy: