rozmawiała Teresa Torańska
07-04-2012 , ostatnia aktualizacja 15-12-2012 11:40– Decyzja o pochowaniu pary prezydenckiej na Wawelu to z politycznego punktu widzenia był pewnie błąd, bo gdyby nie Wawel, Jarosław – być może – wygrałby wybory prezydenckie – mówi Adam Bielan w drugiej części rozmowy z Teresą Torańską, która ukaże się w najbliższym numerze „Newsweeka".
Bielan wspomina pierwsze dni po katastrofie. - Żołnierze wnieśli trumnę do kaplicy prezydenckiej. Prezes wszedł za nią. Chciał z Leszkiem zostać sam. Czekaliśmy pod drzwiami. Długo nie wychodził. On – jestem tego pewny – podjął wówczas decyzję o swoim starcie w wyborach prezydenckich. I – co dziwnie może zabrzmi – uzgodnił ją z Leszkiem.Tam, w kaplicy.
>>>Co Adam Bielan powiedział w pierwszej rozmowie z Teresą Torańską?
- Myślałem – mówi Bielan - że Jarosław byłby lepszym prezydentem niż Leszek. Bo jako doświadczony polityk wie, że prezydentura wymaga ponadpartyjności. Leszek nie mógł wyzwolić się z PiS, bo był uzależniony od brata. Jarosław nie miałby tego balastu. Kogokolwiek zrobiłby liderem PiS, osoba ta byłaby podporządkowana jemu, a nie na odwrót, jak w przypadku Leszka. Byłby więc – paradoksalnie – mniej partyjny.
A to, że nie lubi ludzi, nie przeszkadza? – pyta Teresa Torańska.
– To jest inna sprawa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz