środa, 29 czerwca 2011

Urban z 4700 złotych emerytury


Choć ma prawo do emerytury od 17 lat, dopiero teraz zdecydował się ją pobierać z ZUS. Czyżby Jerzego Urbana (78 l.) dopadł kryzys i dlatego dołączył do grona polskich emerytów? Od prawie ośmiu lat nie gości już na liście 100 najbogatszych Polaków. Jak się okazuje, powód jest inny. - Powiedziano mi kiedyś, że emerytura mi się nie należy - przyznaje naczelny tygodnika "Nie".

Znienawidzony rzecznik stanu wojennego raczej nie bieduje. Przez lata zgromadził na tyle spory majątek, że znalazł się w zestawieniu "100 najbogatszych Polaków" tygodnika "Wprost". W 2004 roku wyceniano Urbana nawet na 120 mln zł. Był 98. na liście. Ale od tamtego czasu więcej się już na niej nie pojawił. Czy jest aż tak źle i dlatego poszedł do ZUS po emeryturę? Otóż nie. W wywiadzie dla Wirtualnej Polski Urban przyznaje, że w sprawie emerytury został wprowadzony w błąd. - Mój doradca mylnie mi powiedział, że po pierwsze, emerytura mi się nie należy, bo za dużo zarabiam, a po drugie, poinformowano mnie, że jest ona tak mała, iż nie warto się po nią fatygować - wyjaśnia.

Teraz jednak, za sprawą swojej żony Małgorzaty Daniszewskiej, która niedawno sama przeszła na emeryturę, Urban zorientował się, że może dostawać od państwa całkiem niezłą kasę. - Nie wiem dokładnie ile, ale jest to gdzieś ok. 4700 zł - mówi w rozmowie z "Super Expressem". Czyli prawie 2,5 razy tyle, ile wynosi przeciętna polska emerytura. Jerzy Urban zalicza się więc do bardzo małego grona najbogatszych polskich emerytów - tylko 5 proc. polskich seniorów pobiera ponad 3,5 tys. złotych emerytury. Naczelnemu "Nie" pomaga fakt, że na swoją emeryturę pracował aż 60 lat!

Emerytura należy się redaktorowi "Nie", jak sobie wyliczył, już od 17 lat. - Przez ten czas uzbierałaby się niezła sumka - przyznaje sam. Ile? Gdyby przez ten czas dostawał te 4700 zł, uzbierałby aż 958 tys. złotych. Pewnie 17 lat temu Urban miałby emeryturę nieco mniejszą. Ale i tak koło nosa przeszło mu przynajmniej kilkaset tysięcy złotych!

- Taką mi wyliczono. Przyjmuję do wiadomości, że ludzi denerwuje, że ktoś ma wyższą emeryturę niż oni. Co mogę poradzić? Niech stworzą własną partię i proponują zrównanie emerytur.

- ludzie powinni mieć pretensje sami do siebie - Ja służyłem systemowi, który z założenia chciał zlikwidować nierówności społeczne, ale ten system upadł. Nowy ustrój natomiast powiększa nierówności. Dlatego uważam, że ci, którzy popierali zmiany ustroju, a wcześniej Solidarność, powinni z pokorą przyjmować skutki narastania nierówności.


Więcej
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/jerzy-urban-lubie-jak-mi-zazdroszcza_193055.html

Brak komentarzy: