niedziela, 18 grudnia 2011

ostatni list Havla

Dosłownie kilka dni temu, 15 grudnia 2011 miała miejsce we Wrocławiu promocja najnowszej książki Vaclava Havla "Siła bezsilnych i inne eseje". Autor nie przybył na spotkanie z powodu choroby. Wysłał nam jednak list:


"Drodzy Przyjaciele

Pozwólcie mi, żebym najpierw przeprosił Was za moją nieobecność, ale choroba uniemożliwia mi podróżowanie i bycie tu dziś z Wami. Dlatego chciałbym Was pozdrowić na odległość i powiedzieć, że jestem wzruszony faktem wydania tej książki z okazji moich niedawnych urodzin.

Zawsze mnie zaskakuje, że po tylu latach moje eseje czy nawet prezydenckie przemówienia wciąż jeszcze budzą czyjeś zainteresowanie i zmusza mnie to do zastanowienia, skąd się to bierze. Dla mnie jako pisarza najmilsze byłoby stwierdzenie, iż dzieje się tak dlatego, że są one dobrze napisane. Gdyby natomiast chodziło o zainteresowanie minionym okresem, czasami dyktatury komunistycznej czy postkomunizmu, byłoby to z pewnością działanie godne pochwały, ale chyba żaden wydawca nie podjąłby się tak ryzykownego przedsięwzięcia.

Obawiam się więc, że wytłumaczenie jest bardziej skomplikowane i mniej optymistyczne: niektóre cechy totalitaryzmu czy totalitarnego manieryzmu, jakim była czechosłowacka normalizacja, a także cechy postkomunizmu są wciąż obecne, aktualne, są ciągle z nami, a więc i w nas. Jeśli w latach dziewięćdziesiątych słyszeliśmy echa komunistycznego totalitaryzmu w postaci postkomunizmu, to i dziś dobiegają tu do nas echa tych ech. I chociaż w nowych warunkach słychać je inaczej, to chyba nadal trzeba je wyłapywać, trzeba je sobie przypominać i zajmować się nimi.

Dlatego pozwólcie mi podziękować wszystkim, którzy mają zasługi w wydaniu tej książki i którzy się do tego przyczynili. Będę z niecierpliwością czekał na wieści, czy tego jednak nie żałują."

Wasz Vaclav Havel

Brak komentarzy: