W miniony czwartek (4 XI 2010) Janusz Palikot pojawił się przed siedzibą kurii gdańskiej wraz z grupą swoich zwolenników.
Palikot zostawił tam krzyż ze zdjęciem metropolity Sławoja Leszka Głódzia, litr wódki oraz sznur kiełbas.
Mówił, że ta inscenizacja jest symbolem "wszystkich grzechów głównych polskiego Kościoła, w tym pychy, obżarstwa i nieczystości". -
Arcybiskup Głódź jest chyba najgorszym biskupem w Polsce. Można mu zarzucić wszystkie grzechy główne, oprócz grzechu lenistwa - mówił Palikot później na spotkaniu ze swoimi sympatykami.
Palikot zostawił tam krzyż ze zdjęciem metropolity Sławoja Leszka Głódzia, litr wódki oraz sznur kiełbas.
Mówił, że ta inscenizacja jest symbolem "wszystkich grzechów głównych polskiego Kościoła, w tym pychy, obżarstwa i nieczystości". -
Arcybiskup Głódź jest chyba najgorszym biskupem w Polsce. Można mu zarzucić wszystkie grzechy główne, oprócz grzechu lenistwa - mówił Palikot później na spotkaniu ze swoimi sympatykami.
W komentarzu:
- ktoś poczuł, że obrażono wódkę stawiając ją w pobliżu krzyża :)
- a kiełbaski serdelkowe też się obraziły w związku z ich użyciem. protestował rzeźnik (serio)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz