środa, 27 stycznia 2010

Auschwitz 65

Władysław Bartoszewski:

Ziemio, nie kryj mojej krwi,
iżby mój krzyk nie ustawał

Nie przyjechał prezydent Miedwiediew mimo osobistego zaproszenia od Kaczyńskiego. Nie dość, że sam nie przyjechał, to nie wysłał nawet premiera Putina tylko ministra edukacji.

W dupie ma Polskę czy Kaczora?

W styczniu 2005 na obchody 60. rocznicy przyjechał ówczesny prezydent Putin oraz cała euroświatowa śmietana. Stworzyło się największe jednoczesne zgromadzenie głów państw i szefów rządów w całej historii Polski.









Brak komentarzy: