niedziela, 6 stycznia 2013

Kowalczyk wygrała Tour de Ski czwarty raz z rzędu! Mordercza Alpe Cermis zdobyta!




Justyna Kowalczyk we wspaniałym stylu wygrała czwarty TdS z rzędu. Choć wrażenie budzi postawa Therese Johaug, która zniwelowała stratę do Polki do mniej niż pół minuty, to jednak na zwycięstwo nie dostała od Kowalczyk żadnych szans.
Przed startem Kowalczyk miała komfortową sytuację. Dwie minuty i osiem sekund przewagi nad drugą Therese Johaug, aczkolwiek drobna sylwetka Norweżki działała na jej korzyść. "Mała Norweżka" na pierwszych czterech kilometrach odrobiła ponad pół minuty, później zmniejszyła stratę do minuty dwadzieścia. Kowalczyk zaczęła spokojnie i cały czas utrzymywała dystans do rywalek. Samotnie maszerowała w górę po stromiznie Alpe Cermis, czując na plecach oddech Johaug, która systematycznie odrabiała straty do Polki, ale też widocznie traciła siły. Na 900 metrów przed metą stało się jednak oczywiste, że nikt nie odbierze już Kowalczyk zwycięstwa. Johaug dawał z siebie wszystko i zniwelowała stratę do 29.7 s, ale triumf należał do Kowalczyk. Ukończyła bieg w czasie 35,52,5 s i natychmiast po przekroczeniu mety padła wyczerpana na śnieg, a polscy kibice w Val di Fiemme wzniecili ogromną wrzawę wokół czwartego z rzędu triumfu Polki w Tour de Ski. 

Brak komentarzy: