Prezydent Putin
- 31 grudnia 1999 - 7 maja 2008 (2 kadencje po 4 lata + pełniący obowiązki po Jelcynie)
- 7 maja 2008 - 7 maja 2012 (1 kadencja 4-letnia)
- 7 maja 2012 - 7 maja 2024 (2 kadencje po 6 lat)
- 7 maja 2024 - 7 maja 2036 (2 kadencje po 6 lat)
Troy Davis may be dead, but his execution Thursday in the American state of Georgia has made him the poster boy for the global movement to end the death penalty.
World figures, including Pope Benedict XVI and former U.S. President Jimmy Carter, human groups and commentators urged the execution to be halted - but to no avail. On Wednesday Davis was put to death by lethal injection for the 1989 killing of off-duty police officer Mark MacPhail despite doubts being raised over the conviction.
The execution sparked angry reactions and protests in European capitals - as well as outrage on social media. "We strongly deplore that the numerous appeals for clemency were not heeded," the French foreign ministry said.
"There are still serious doubts about his guilt," said Germany's junior minister for human rights Markus Loening. "An execution is irreversible - a judicial error can never be repaired."
The European Union expressed "deep regret" over the execution and repeated its call for a universal moratorium on capital punishment.
W piątek rano świat obiegła informacja o tym, że fizycy z CERN dokonali przełomowego odkrycia - wysłane przez nich neutrina pokonały 732-kilometrową trasę szybciej niż światło. Co dalej? Jakie to otwiera przed nami możliwości? Jak bardzo zmieni to nasze życie? Na te pytania odpowiada w rozmowie z portalem TVN Meteo prof. Ernest Bartnik, fizyk z Uniwersytetu Warszawskiego.
Naukowcy z CERN nie mogą uwierzyć - z przeprowadzonych przez nich badań wynika, że neutrino osiągnęło prędkość przekraczającą prędkość światła. Gdyby ich obliczenia okazały się prawdziwe, oznaczałoby to podważenie szczególnej teorii względności obowiązującej w fizyce od ponad 100 lat. czytaj dalej »
Fizyk podkreślił też, że autorzy badań nad neutrinami to naukowcy godni zaufania i trudno oskarżać ich o jakiś banalny błąd. - Wszyscy jesteśmy zdenerwowani i podnieceni tą publikacją. Jak usłyszałem o tym w BBC, to już potem nie mogłem spać – dodał naukowiec specjalizujący się w fizyce doświadczalnej.
"Szukali dziury w całym"
- To, jaką aparaturą posługują się naukowcy z CERN, jest na granicy możliwości współczesnych technologii. Dzięki najnowocześniejszym urządzeniom udało się w ogóle zrobić badania, które były prowadzone przez wiele miesięcy, a ich wyniki sprawdzano latami – powiedział profesor.
- Naukowcy z CERN są za dobrzy żeby się pomylić. Jednak istnieje taka możliwość. Oni sami przed publikacją szukali dziury w całym. Wiem, że rok siedzieli nad tym i martwili się tym, co uzyskali. CERN to fabryka, tam pracują tysiące ludzi – wyjaśnił Bartnik.
Dalsze losy i trzecia opcja
Fizyk zapytany o to, jaka jest jego zdaniem przyczyna wystąpienia zjawiska odpowiada: - Ja osobiście sądzę, jako konserwatysta, że to był błąd. Istnieje też trzecia możliwość. Mianowicie odkrycie mogło być związane z czymś, o czego istnieniu jeszcze nie wiemy, że istnieje – spekulował Bartnik. - Na początku wieku wszyscy znali związki chemiczne i ich właściwości. Jednak wielkie było zdumienie naukowców, kiedy jeden z nich położył związek uranu obok kliszy fotograficznej i ona się zaciemniła – przypomniał profesor.
- Teraz albo dość szybko wykryje się ich pomyłkę - w przeciągu kilku miesięcy, albo wszystkie inne laboratoria, które robią tego typu pomiary - i myślę tu przede wszystkim o Amerykanach - postarają się powtórzyć ten wynik. Myślę, że może to zająć trzy do czterech lat – wyjaśnił naukowiec zapytany o procedurę postępowania w razie publikacji o odkryciu takiej rangi.
"Podstawy fizyki zburzone"
- Jeśli się nie pomylili, to jest to wstrząsające. Dla świata nauki oznacza to, że wszystko trzeba będzie budować od nowa. To odkrycie burzy zasadę przyczynowości. Podstawowa cegiełka fizyki, przechodzenie z jednego układu inercjalnego w drugi, musiałaby być inaczej zbudowana. Zaprzeczałoby to zasadzie równoznaczności masy i energii wyrażonej we wzorze E=mc2 – wytłumaczył Bartnik, nie kryjąc zmartwienia.
- My, fizycy teoretyczni, będziemy łamać ołówki, żeby to wszystko jeszcze raz napisać. Oczywiście w większości przypadków nowy model będzie dawał takie same przewidywania i pozostaną one w mocy na specyficznych warunkach. Fizyka klasyczna diametralnie się nie zmieni – powiedział profesor.
Einstein i podróże w czasie
- Jeśli odkrycie okaże się prawdziwe, to w naszym życiu dzisiaj nic to nie zmieni. Jednak zacznie się wówczas dla nas czas wspaniałych eksperymentów. Z publikacji CERN, jeśli zostanie potwierdzona, wynika, że będzie można w przyszłości zbudować maszynę do podróży w czasie – oznajmił prof. Ernest Bartnik.
- Kiedy Einstein ogłosił w 1916 roku teorię względności, ludzie myśleli, że nie będzie z niej żadnych zastosowań praktycznych. Jednak 40 lat potem powstała bomba atomowa. Odkrycie CERN-u może zmienić fizykę tak, że ja nie umiem nic przewidzieć – powiedział profesor, zapytany o swoje przewidywania odnośnie najnowszej publikacji.
Komorowski
• Przychodzi Tusk do Komorowskiego. – Spadają nam notowania – mówi zatroskany.
– Tak, tak, spadają wam notowania – odpowiada Komorowski karmiąc kością swego psa.
Ostachowicz
• Ostachowicz zwraca się do Tuska:
- Panie, jest problem. Według sondażu Polakom żyje się dobrze i są bardzo zadowoleni...
- To świetnie! A problem?
- Sondaż przeprowadzono w Wielkiej Brytanii...
Tusk
• Żyje nam się lepiej – oznajmił w expose premier.
– To fajnie macie – pomyślał naród.
Oleksy
• Idzie Józef Oleksy warszawskim Nowym Światem. Podchodzi do niego starowinka i mówi: – Nareszcie pana spotkałam, tak o tym marzyłam, tyle na to czekałam. Bardzo się ciesze, że pana widzę, panie Cyrankiewicz.
• Donald Tusk spotyka się z Chińczykami na budowie autostrady. Chińczycy siedzą i nic nie robią.
– Panowie, dlaczego wy tych autostrad nie budujecie? – pyta oburzony Tusk.
Jeden z Chińczyków odpowiada: – Bo ja nie umiem, ja jestem kucharz.
– Jak pan nie umie, to po cholerę się pan bierze za budowanie? – pyta zdziwiony premier.
– A pan po co się bierze za rządzenie? – mówi Chińczyk.
Ziobro
Jedzie Ziobro samochodem i potrącił dwóch pieszych na przejściu. Przychodzi do sędziego i się pyta: – Co z tym zrobimy? Sędzia się zastanowił i odpowiada: - Myślę, że ten, który głową rozbił przednią szybę może dostać 5 lat za uszkodzenie cudzego mienia, a ten drugi, co odleciał w krzaki, 8 lat za próbę ucieczki.
Kaczyński
• Przychodzi Jarosław Kaczyński do przedszkola. Pyta Jasia: – Czy wiesz chłopcze, kto zjadł czerwonego kapturka?. A Jaś na to: – Słyszałem, że wilk, ale znając pana, to pewnie Donald Tusk.
Nelli Rokita
• Dlaczego Nelli Rokita jest największą poliglotką w Sejmie? Bo nie tylko mówi w sześciu językach, ale w dodatku we wszystkich naraz.
• Prezydent Wałęsa pojechał odwiedzić dawnych kolegów ze Stoczni Gdańskiej.
- Jak się czujecie chłopaki? - zażartował Wałęsa.
- Znakomicie - zażartowali stoczniowcy.
Kaczyński
• Do żołnierza pilnującego wejścia do kancelarii premiera podchodzi staruszek i prosi: – Panie oficerze, ja tak bardzo chciałbym się widzieć z premierem Kaczyńskim...
– Proszę pana – tłumaczy wojak – Jarosław Kaczyński nie jest już premierem.
– No tak. Dziękuję – mówi staruszek i odchodzi.
Następnego dnia sytuacja się powtarza: – Panie oficerze, ja tak bardzo chciałbym się widzieć z premierem Kaczyńskim...
– Proszę pana. Pytał pan już wczoraj, a ja panu odpowiedziałem, że pan Kaczyński nie jest już premierem...
Staruszek znów dziękuje i odchodzi. I tak przez kilka dni. W końcu po kolejnym pytaniu żołnierz nie wytrzymuje: – Przychodzi pan tu od tygodnia i za każdym razem tłumaczę panu, że pan Jarosław Kaczyński nie jest już premierem.
– Wiem panie oficerze – uśmiecha się staruszek. – Ale ja tego po prostu uwielbiam słuchać.
Tusk
• Przed obliczem Pana Boga staje Donald Tusk. Pan Bóg mówi: - Powiedz Donaldzie, gdzie chcesz pójść, do nieba czy do piekła?
Donald, trochę przestraszony, pyta: – Panie Boże, a czy mogę zobaczyć jak jest tu i tu?
– Pewnie. Dokąd najpierw chcesz zajrzeć? – zgadza się Pan Bóg.
– Do piekła – odpowiada Donald.
– Piotrze, zaprowadź – rozkazuje Pan Bóg Świętemu Piotrowi.
Piotr puka do wrót piekła. Drzwi się otwierają, a tam tańce, hulanka, swawola, nowe „orliki” otwierają, śpiewy. Hulaj dusza!
– No to teraz chciałbym zobaczyć jak w niebie – mówi Donald.
Puk, puk, otwiera anioł. A w niebie pieśni religijne, modlitwy, różaniec. Pan Bóg znowu pyta: – Donaldzie, to co wybierasz?
– Chciałbym do piekła – decyduje Donald. Znowu otwierają się drzwi piekła. A tu diabeł na widły, hyc i do kotła z Donaldem. Donald krzyczy przerażony: – Panie Boże, przecież nie tak to wyglądało! A Pan Bóg mówi: – Donaldzie, tego PR-u to nauczyłem się od ciebie.
Kaczyński
• Prezes PiS wchodzi do sklepu. Wkłada do koszyka kurczaki, ziemniaki i dwa wina. Idzie do kasy. Wykłada przed nią kurczaki i ziemniaki.
– A te wina – pyta kasjerka?
– To wina Tuska – odpowiada prezes PiS
Ostachowicz
• Jak zaczyna swój dzień minister Igor Ostachowicz? Dzwoni do sztabu PiS z pytaniem: „Co jeszcze możecie dla nas zrobić?”.
Tusk i Kaczyński
• Donald Tusk i Jarosław Kaczyński mieli zderzenie czołowe. Z jednego rozbitego auta wysiada potłuczony Kaczyński, z drugiego Tusk z kilkoma siniakami. Kaczyński: – To cud, że żyjemy. – No właśnie. To musi być znak, żebyśmy się wreszcie pogodzili – dodaje Tusk.
– Tak, koniec wojny między nami – zgadza się Kaczyński. I wyciąga piersiówkę, mówiąc: – Napijmy się, żeby to uczcić.
Tusk wziął butelkę, pociągnął kilka łyków i oddał Kaczyńskiemu. Ten nie napił się, lecz zakręcił butelkę i schował. – A ty? – pyta Tusk Kaczyńskiego.
– A ja poczekam, aż przyjedzie policja!
Tusk
• Tuż przed wyborami Platforma Obywatelska ma słabe notowania. Ludzie odkryli, że tyle obiecywała, a prawie nie nie zrobiła, finanse się psują. Przerażony tymi sondażami Donald Tusk biegnie do kościoła. Klęka i modli się: – Panie Boże, jeśli pozwolisz Platformie pod moim kierownictwem jeszcze raz wygrać, to obiecuję, że nie będziemy się lenić, będziemy pracować, dotrzymamy wszystkich obietnic. Odbyły się wybory. Platforma znowu wygrała. Tusk idzie do kościoła i zwraca się znowu do Boga: – Oj, panie Boże kochany, jak człowiek jest w stresie, to jakie to głupoty wygaduje.
Kaczyński
• Co robi Jarosław Kaczyński w celu uspokojenia światowych rynków finansowych? Zakłada konto bankowe!
Cała reszta
• Które akcje mają największy wpływ na główne indeksy na Giełdzie Papierów Wartościowych?
- Akcje CBA, CBŚ i ABW.
• Po czym się poznaje, że polityk kłamie?
- Po tym, że porusza ustami...
• Jaka jest różnica między automatem telefonicznym a wyborami?
- W automacie najpierw płacisz, a potem wybierasz, a przy wyborach najpierw wybierasz, a płacisz później!
• Żeby zwiększyć frekwencję na sali podczas obrad Sejmu, zaczęto na korytarz wypuszczać tygrysy. Jednak po pewnym czasie zdarzył się śmiertelny wypadek i tygrysy usunięto. Tygrys robi wyrzuty drugiemu tygrysowi:
- Na co ci była ta sprzątaczka? Ja tydzień temu zjadłem czterech posłów i do tej pory tego nikt nie zauważył.
• Rząd ma pomysł na rozwiązanie problemu głodu i bezrobocia. Proponuje, żeby głodni zjedli bezrobotnych.
• - Słyszałem, że chcesz wyjechać z Polski na stałe.
- Tak, z dwóch powodów.
- Jakich?
- Pierwszy jest taki, że ostatnio w wyborach wygrała prawica.
- Nie martw się. Teraz prawica porządzi, ale za cztery lata znów do władzy dojdzie lewica.
- I to jest właśnie ten drugi powód.
• Podchodzi dziennikarz do posła i mówi: – Panie pośle, tak na pana patrzę. Pan już pół roku pisze ustawę i nic. Pan nawet chodzi po Sejmie tak wolno. Czy jest coś, co pan robi szybko? Poseł spogląda na dziennikarza i odpowiada: – Szybko to ja się meczę. Anonimowo
• Kobieta twierdzi przed sądem, że była wprawdzie trzy razy zamężna, ale nadal jest dziewicą. Sędzia pyta, jak to było możliwe.
- Mój pierwszy mąż był impotentem, drugi homoseksualistą, a trzeci funkcjonariuszem partyjnym.
- I co z tego? - dziwi się sędzia.
- Ten trzeci tylko obiecywał i obiecywał...
• Dziadek parkuje starego maluszka pod Sejmem. Wyskakuje ochroniarz: – Panie, zjeżdżaj pan stąd! To jest Sejm, tu się kręcą posłowie i senatorowie! Dziadek na to: – Ja się nie boję, mam alarm.